Mikrus też latać moze. Mikrodron.

Kolejny dron który dołączył do ekipy to Cherson CX-10. Jest to dron klasy mikro. Jest to model cztrerokanałowy z stabilizacja szescio-osiową. Jego niewatpliwą zaleta jest jego rozmiar. Można go wziąść wszędzie ze sobą. Model posiada funkcje startu z ręki oraz startu z rzutu. Dodatkowo wyposarzony został w trzy tryby lotu – poczatkujacy, sredniozaawansowany i zaawansowany.  Zasięg tego mikrusa to ok 25m od nadajnika. Powyżej tej odległości model traci zasięg i poprostu spada.

Sam model jest niewielki. Rozstaw śmigieł to zaledwie 40mm. Sam kontroler też jest niewielkich rozmiarów.

Do zestawu dołączony jest także zestaw zapasowych śmigieł oraz ładowarka USB.

Przyznam się ze pomimo wprawy w lotach E010 oraz H107C+ pierwszy lot tym maleństwem nie należał do udanych. Jednakże dopiero wyjście na podwórko pozwoliło odkryć moc drzemiącą w tym modelu. Pomimo swojego mikro rozmiaru jest on wyjątkowo odporny na podmuchy wiatru i na wolnym powietrzu działa dużo lepiej niż E010.

Link do sklepu TUTAJ

Jeżeli natomiast ktoś posiada IRangeX Multiprotokół to z powodzeniem można ten model połączyc ze swoją aparatura. Jak tego dokonać można poczytać TUTAJ z tą różnicą, że prawą gałke do bindowania ustawiamy w PRAWO (działa to dla zielonego modelu, dla innych kolorów odsyłam do instrukcji TUTAJ).

Podłączenie modelu pod normalną aparature zaskuktowalo dodatkową odległością lotu ok 10m czyli w sumie uzyskujemy ok 40m. co jest całkiem fajnym wynikiem.

Trzeci model. Filmujemy

Po zapoznaniu się z modelem Eachine E010 przyszedł czas na coś bardziej ambitnego. Padło na model Hubsan X4 Cam Plus (znanego też pod nazwą H107C+).

Jest to w sumie już całkiem spory model. Posiada kamerę HD która nagrywa filmy w rozdzielczości 1280×720. Dron posiada sabilizacje wysokości która w dużym stopniu ułatwia latanie. Posiada także tryb headless oraz tryb experta gdzie nie ma on wtedy ustawionych endpointów ograniczających jego możliwości. To co jest fajne w tym modelu to mamy aparature nawet sporych rozmiarów. Z zalet tej aparatury jest to, że możemy bezpośrednio z niej włączyć nagrywanie filmu lub robienie zdjęć – na trigerach.

Możemy oczywiście w pewnym stopniu zmodyfikowac ustawienia aparatury – ustawic własne endpointy. Mamy także do wyspozycji trzy trymery. Jego pierwszy poważny filmik można zobaczyć poniżej.

Model ten otrzymujemy w zestawie z jedna baterią oraz zapasowymi śmigłami. To co warto zrobic to od razu zakupić dodatkowe komplety śmigieł oraz dodatkowy zestaw baterii wraz z ładowarka – w innym wypadku bedziemy musieli ładowac baterie przez port USB ktory znajduje sie na boku modelu.

Więcej kanałów. Więcej możliwości

Mając tani i prosty model aparatury FlySky FS-I6 możemy w prosty sposób przerobić ja na model FS-I10. Potrzebujemy do tego odpowiedniego kabelka oraz odrobiny czasu.

Po pierwsze kabelek. Niestety jest to inny niż ten do symulatora.

Taki kabelek można kupić np TUTAJ.

Po drugie oprogramowanie. Do pobrania TUTAJ. Jest to jeden z kilku alternatywnych oprogramowań. To jest podstawowe i daje możliwość obsługi 10 kanałów. Inne oprogramowania dodają timer, obsługę ibusa, trochę więcej opcji, ustawień i możliwości.

Co należy zrobić to podłączyć kabelek do komputera, później do aparatury, następnie ustawić aparaturę w trybie aktualizacji oprogramowania. Jeżeli wykonamy tę czynność prawidłowo oprogramowanie wykryje aparaturę.

Naciskamy klawisz upgrade, czekamy chwilę i gotowe. Później wyłączamy i włączamy aparaturę.

Gotowy efekt prezentuje się następująco.

I jeszcze filmik który mi pomógł przejść cały proces.

Większy horyzont. Upgrade aparatury

Wraz z doświadczeniem jakiego się nabiera latając modelem tak z czasem zasięg oferowany przez aparatury staje się problemem. Na szczęście każdy problem można rozwiązać. Można do aparatury dobudować większą zestaw antenowy, można zastosować wzmacniacz a można po prostu wymienić antenę w aparaturze. Poniżej opis jak tego dokonać.

Na początku musimy otworzyć aparaturę. Wyjmujemy baterie i odkręcamy 4 śróbki które zabezpieczają urządzenie. Po otwarciu należy odczepić przewód antenowy, ten z lewej strony i wyjąć antenę. Na jej miejsce podłączamy zakupiony przewód. Złączkę z gwintem mocujemy w miejscu gdzie wystawała antena. Można to zrobić klejem na gorąco czy podkładkami. Ja użyłem właśnie podkładek (6mm), wydały mi się bardziej stabilne. Do gwintu dokręcamy antenę i gotowe. Tutaj uwaga. Nie należy przesadzać z mocą anteny gdyż im większa moc tym bardziej kierunkowa antena się staje. Ja zdecydowałem się na antenę 5dBi, nie mniej mam też w zapasie antenę 3dBi. Jak duży efekt dzięki temu uzyskałem to się okaże po pierwszych lotach. Gotowy efekt można zobaczyć na zdjeciu.

Poniżej filmik którym się posiłkowałem.

https://www.youtube.com/watch?v=QRs6EIuOWmk