Bezpieczeństwo ponad wszystko.

Powinienem był o tym napisać już dawno ale jakoś tak zawsze było do napisania coś innego. Zatem o bezpieczeństwie. Nie będę teraz się rozpisywał o zachowaniu wskazań odnośnie lotów bez załogowych. Dziś bezpieczeństwo pilota – a mianowicie odcięcie silnika. Działa to zarówno na ziemi jak i w locie. Na ziemi pozowali nam zachować całą dłoń a w locie pozwala odcięcie silnika jeżeli coś się dzieje niedobrego. Jak tego dokonać? Postępowanie jak zawsze na przykładzie aparatury FlySky FS-I6.

1. Włączamy aparaturę (jeżeli mamy więcej modeli dla każdego musimy przeprowadzić osobno cały proces)

2. Wciskamy OK na 3sek aż włączy się menu ustawień

3. Wybieramy Functions Setup i potwierdzamy OK

4. Następnie wybieramy Switches assign i potwierdzamy OK

5. Naciskamy 2x OK i w funkcji Thro. hold guzikami up / down wybieramy przełącznik. Dla mnie najwygodniejszy to pierwszy z lewej czyli SwA. Przytrzymujemy CANCLE na 3sek aby zapisać ustawienia i przechodzimy do funkcji Throttle Hold i potwierdzamy OK.

6. Sprawdzamy poprawność konfiguracji poprzez zmianę przełączniki (zmienia sie napis z engaged na notebooka engaged) który ustawiliśmy oraz ustawiamy odpowiedni procent mocy silnika. Jeżeli chcemy aby przełącznik był wyłącznikiem silnika ustawiamy na 0% jeżeli natomiast przełącznik ma być np wspomaganiem startu ustawiamy moc np na 80%.

No i to tyle. Jeżeli te ustawienia wykorzystamy jako bezpiecznik to mamy duzo większe szanse że sobie nie potniemy śmigłem ręki albo model sam nie wystartuje.

Pierwsze FPV

Każdy z czasem dojrzewa do tego. Jedni wcześniej inni później. FPV. O ile w przypadku samolotów i helikopterów ten czas jest wydłużony to w przypadku dronów przychodzi ten moment zdecydowanie szybciej. Nie czarujmy się, latanie dronem bez podglądu lekko ssie, bo to takie latanie kolo nogi. Standardowo drony maja 210-250mm rozpiętości pomiędzy silnikami, co w odległości od pilota pow. 50m jest sporym utrudnieniem. Mniejsze modele znacznie bliżej tracą się z oczu. Dlatego właśnie FPV. Zasięg tutaj jest uzależniony tylko i wyłącznie od trzech aspektów:

  1. Zasięg radiowy sygnału sterowania
  2. Zasięg sygnału video (może być radiowy lub WiFi)
  3. Przepisy prawne w danym kraju i lokalizacji, w jakiej latamy.

Chciałem dziś pokazać pomysł na dość tanie latanie FPV. Poza sprzętem wymagana jest podstawowa umiejętność lutowania (zdecydowanie lepiej lutuje się stacja lutownicza niżeli lutownica transformatorowa).

Zestaw, który posłużył mi, jako zestaw startowy to:

– dron Eachine E010 (OPISSKLEP)

– kamera AIO np. LST – S2 (OPISSKLEP)

– odbiornik 5.8 GHz Eachine ROTG02 (lub ROTG01) (OPISSKLEP)

– gogle VR (model wedle uznania) (SKLEP)

– telefon z obsługą OTG i UVC – aplikacja do testow TUTAJ

Mój zestaw został zmodyfikowany o następujące podzespoły:

– dodatkowe baterie np. Eachine 1S 260mAh 45C (SKLEP)

– silniki RaceStar 615 (SKLEP)

– rama Eachine E010S (SKLEP)

– radio Fly Sky FS-I6 (OPISSKLEP) z multiprotokołem iRanegeX IRX6(OPISSKLEP)

Zdjęcia zestawu poniżej.

Co do samych modyfikacji? Baterie wydłużają czas lotu do ok. 5-7min z włączoną kamerą – proponowany produkt to zestaw kilku baterii wiec można latać do woli. Kolejna sprawa to silniki, są zdecydowanie wydajniejsze niż oryginalne zastosowane w dronie przez co dron prowadzi się lepiej. Bezbarwna rama po pierwsze jest lżejsza, po drugie wydaje mi się ze jest bardziej sprężysta przez co upadki maja większe szanse na zachowanie jej w całości, po trzecie diody są lepiej widoczne. Natomiast zamiana aparatury pozwala lepiej nam kontrolować model oraz zwiększa jego zasięg do ok. 40-50m.

Zestaw ten daje przedsmak tego czym jest FPV. Niewielkim kosztem mamy szanse sprawdzić czy FPV jest zabawa dla nas czy nie.

Więcej kanałów. Więcej możliwości

Mając tani i prosty model aparatury FlySky FS-I6 możemy w prosty sposób przerobić ja na model FS-I10. Potrzebujemy do tego odpowiedniego kabelka oraz odrobiny czasu.

Po pierwsze kabelek. Niestety jest to inny niż ten do symulatora.

Taki kabelek można kupić np TUTAJ.

Po drugie oprogramowanie. Do pobrania TUTAJ. Jest to jeden z kilku alternatywnych oprogramowań. To jest podstawowe i daje możliwość obsługi 10 kanałów. Inne oprogramowania dodają timer, obsługę ibusa, trochę więcej opcji, ustawień i możliwości.

Co należy zrobić to podłączyć kabelek do komputera, później do aparatury, następnie ustawić aparaturę w trybie aktualizacji oprogramowania. Jeżeli wykonamy tę czynność prawidłowo oprogramowanie wykryje aparaturę.

Naciskamy klawisz upgrade, czekamy chwilę i gotowe. Później wyłączamy i włączamy aparaturę.

Gotowy efekt prezentuje się następująco.

I jeszcze filmik który mi pomógł przejść cały proces.

Większy horyzont. Upgrade aparatury

Wraz z doświadczeniem jakiego się nabiera latając modelem tak z czasem zasięg oferowany przez aparatury staje się problemem. Na szczęście każdy problem można rozwiązać. Można do aparatury dobudować większą zestaw antenowy, można zastosować wzmacniacz a można po prostu wymienić antenę w aparaturze. Poniżej opis jak tego dokonać.

Na początku musimy otworzyć aparaturę. Wyjmujemy baterie i odkręcamy 4 śróbki które zabezpieczają urządzenie. Po otwarciu należy odczepić przewód antenowy, ten z lewej strony i wyjąć antenę. Na jej miejsce podłączamy zakupiony przewód. Złączkę z gwintem mocujemy w miejscu gdzie wystawała antena. Można to zrobić klejem na gorąco czy podkładkami. Ja użyłem właśnie podkładek (6mm), wydały mi się bardziej stabilne. Do gwintu dokręcamy antenę i gotowe. Tutaj uwaga. Nie należy przesadzać z mocą anteny gdyż im większa moc tym bardziej kierunkowa antena się staje. Ja zdecydowałem się na antenę 5dBi, nie mniej mam też w zapasie antenę 3dBi. Jak duży efekt dzięki temu uzyskałem to się okaże po pierwszych lotach. Gotowy efekt można zobaczyć na zdjeciu.

Poniżej filmik którym się posiłkowałem.

https://www.youtube.com/watch?v=QRs6EIuOWmk

Jedna aparatura. Wiele modeli

Standardowo mając trochę bardziej zaawansowana aparaturę niż ta z modelu RTF możemy ją zbindowac z różnymi modelami które posiadamy ( jeżeli oczywiście posiadają one taka możliwość). O ile z modelami ARF i KIT (a także tymi własnej produkcji) nie ma większego problemu to już z modelami RTF problem może wystąpić. Na szczęście rozwiązanie to IRangeX który dodaje naszej aparaturze kilka protokołów dzięki którym mamy możliwość połączenia naszej aparatury z modelami RTF. Tutaj na załączanym zdjęciu mam wersję dla aparatury firmy FlySky.

 

Oczywiście wg producenta podłączenie i konfiguracja są banalnie proste. Podłączenie jest proste ale nie bindowanie już nie koniecznie. Myślę że pod każdy model jaki się chce zbindowac trzeba szukać konkretnego układu drążków. Wg instrukcji dla E010 układ powinien być (dla mode2) prawy w prawy dół, lewy w prawo. Niestety w ten sposób zbindowac się nie da. Po dłuższym szukaniu odnalazłem prawidłowy układ. Oba drążki w prawy dół.

Cały proces wygląda zatem następująco:

  1. Tworzymy profil w aparaturze dla multiprotokołu i modelu.
  2. Sprawdzamy i ewentualnie włączamy w aparaturze PPM dla tego profilu.
  3. Podłączamy urządzenie do gniazda.
  4. Podłączamy baterię pod multiprotokół (1S o dowolnej mocy – pamiętając o prawidłowym podłączeniu wtyczki by nie spalić urządzenia)
  5. Włączamy model
  6. Ustawiamy drążki wedle zaleceń z instrukcji lub znalezionych w internecie (w przypadku Eachine E010 oba drążki w prawy dolny róg)
  7. Włączamy aparaturę. Model powinien zbindowac się automatycznie.
  8. Jeżeli się nie zbindował powtarzamy procedurę. Mi zaskoczyło po kilku próbach dopiero.
  9. Raz zbindowany multiprotokół zostaje zbindowany do momentu przebindowania.
  10. Ponowne podłączenie modelu ogranicza się do kroków 3, 4, 5, 7.

 

A tak to wygląda u mnie. Baterie przytwierdziłem do aparatury na taśmie z rzepem.

A tutaj jeszcze link do wspomnianego multiprotokołu TUTAJ

Jeszcze mała uwaga na koniec. W miejscu gdzie przewody są przylutowane do plytki warto je zabezpieczyc w jakikolwiek sposób. Ja finalnie po tym gdy mi jeden się urwal jako zabezpieczenia użyłem kleju na gorąco którym zakleilem lutowania kebelków. Przy okazji modyfikacji zamieniłem także podłączenie baterii na jednakowe.