Aparatura FlySky. Dobry wybór

Po wyborze modelu pozostało wybrać jeszcze tylko aparature (czyli nadajnik), odbiornik, ładowarkę, baterie oraz sprzęt drobny, ale po kolei. Na początku firma. Mamy Taranis’a, Graupner’a, Futaba, Duplex’a, Radiolink’a, Turnigy, FlySky i wiele wiele innych. Tak naprawdę tylko i wyłącznie od grubości naszego portfela zależy którą kupimy. Poza firmą na cene wpływa jeszcze liczba obsługiwanych kanałów, możliwość podlaczenia pod komputer w celu używania w symulatorze czy zmiany oprogramowania.

Na zdjeciu aparatura juz z zmieniona antena.

W przypadku pierwszego modelu samolotu wystarczy aby aparatura miała 4 kanały. Jednakże trzeba pamiętać, że wychodzimy z założenia ze chcemy się rozwijać, że bedziemy rozwijać naszą bazę obiektów latających zatem warto zainwestować w coś lepszego. U mnie wybór padł na FlySky FS-i6 6CH (czyli 6-cio kanałową). Dlaczego właśnie ta? Po pierwsze była w dobrej cenie, po drugie jest rozwojowa – możliwość sparowania do 20 modeli latających różnego rodzaju (samoloty, wielowirnikowce i helikoptery), przyzwoita możliwość konfiguracji, możliwość ulepszenia jej do 10-ciu kanałów. Wydaje mi się, że nie warto przepłacac za model 10-cio kanałowy oraz za klona Turnigy. Aparatura w zestawie ma oczywiście odbiornik. Tutaj uwaga. Wybór aparatury w dużym stopniu decyduje jakich odbiorników będziemy używać, ale nie zawsze. O tym kiedy indziej.

I jeszcze link do sklepu TUTAJ

Pioneer 1400. Dlaczego?

Gdy odpowiedziałem sobie na pytania związane z wyborem pierwszego modelu nastąpił etap poszukiwania który model wybrać. Do wyboru było kilka modeli, a mianowicie: Beta, Sky Surfer, Blixter, Champ+, Sport Cub S, Cesna, Pioneer 1400, Z-84, Pioneer 2200.

Część z tych modeli odpadła z powodu braku dobrej dostępności w krajowych sklepach, sprowadzanie ze Stanów czy Chin to w tamtym okresie była dla mnie abstrakcją. Kolejnym dylematem była wielkość modelu. Im mniejszy model tym spokojniej musi być. Niestety lokalizacja gdzie planowałem latać jest w dużej części odsłonięta więc kolejne małe modele odpadły. Duże modele także zostały skreślone gdyż na początek nie są polecane dla początkujących.

Na polu bitwy pozostały Beta, Sky Surfer I Pioneer 1400. Z racji że wszystkie te modele są bardzo podobne do siebie to zadecydował argument finansowy. I tak oto stałem się posiadaczem Pioneer’a 1400 ARF V2. Dodatkowo za tym modelem przemówiła przeźroczysta kabina i jak na tamten okres dostępność części zamiennych. Duży wpływ na wybór modelu miało także umiejscowienie silnika. Jest on z tylu, co za tym idzie ze gdy lądowanie jest w postaci klasycznego kreta to silnik jest osłonięty a co za tym idzie jest mniejsza szansa, że go uszkodzimy.